Podobały mi się niesamowicie od momentu obejrzenia filmu i uszycia pierwszej poduszki. Problem był z materiałem. Na aukcjach są - 40 zł za metr i do tego koszt wysyłki - a ja potrzebowałam 40 cm.. Stwierdziłam, że mi drogo i zapomniałam o temacie. Ostatnio wpadłam do sklepu i ku własnemu zaskoczeniu znalazłam materiał - dokładnie taki jak chciałam - gruba bawełna z impresjami, czy jak to nazywają Toile de Jouy... i do tego w dwóch kolrach - niebieskim i brązowym. Oczywiście rzuciłam się na niebieski... Wychodząc w koszyku wyprzedażowym znalazłam bawełnianą, ciemnobrązową zasłonę (140 na 280) za całe 10 zł, więc nie namyślając sie długo - nabyłam drogą kupna oba kawałki materiału. Przyłożyłam scenki do brązu - stwierdziłam, że pasuje, tym bardziej, że w rzeczywistości bawełna jest o lekkim brązowym zabarwieniu... był moment zawahania, czy nie wziąć jeszcze brązowego Toile de Jouy, ale...
krótka historyjka obrazkowa z szycia
a więc potrzebne są
materiał w 3 kolorach i rodzajach (no przecież muszę z jednego zrobić podszewkę -
dzięki temu mam 3 podusie a nie jedną i pół....)
dzięki temu mam 3 podusie a nie jedną i pół....)
zamek błyskawiczny na metry i tzw. wózki
Gotowe podusie:
Fantastyczne poduchy. Ja mam niestety dwie lewe ręce do "maszynowania". Dlatego z zazdrością oglądam takie dzieła.
OdpowiedzUsuńTo jedno z najprostszych szyciowych wyzwań - czasem warto po prostu spróbować....
UsuńPoduchy są niesamowite :) materiał i kolorki rewelacja :) :) :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa - mnie się to bardzo spodobało i cieszę się, że znajduje uznanie innych...
Usuń