Kolejny zakup w Antik-Centrum -
tym razem angielski stół z piękną nogą,
okrągły, wysokość: 76 cm
średnica: 90 cm.
Zdjęcia (pierwsze 3) ze strony sprzedawcy
Czyli to, czego szukałam - okrągły i wysoki!
Niestety z bardzo zniszczonym fornirowanym blatem.
Widoczne były spękania, braki forniru.
Stół był pierwotnie politurowany. Jak się dokładnie przyjrzałam, okazało się, że spękana jest politura - fornir zachowany jest w miarę przyzwoitym stanie, nie licząc 3 drobnych ubytków, które będą wymagały zaczarowania.
Zachwycił mnie też sposób ułożenia forniru - po odnowieniu powinien być bardzo dekoracyjny.
Jedno wiem na pewno - w politurowanie bawić się nie będę - ma być to stół użytkowy i nie chcę się zastanawiać, czy kubek z gorącą herbatą nie zostawi na nim brzydkich śladów.
W grę raczej wchodzi lakier - tylko pytanie: wodny czy rozpuszczalnikowy?
Wodny - satyna, rozpuszczalnikowy - "niby politura".
Ale nad tym zastanawiać się będę jak zdejmę warstwę politury i przeszlifuję blat....
Zachwycił mnie też sposób ułożenia forniru - po odnowieniu powinien być bardzo dekoracyjny.
Jedno wiem na pewno - w politurowanie bawić się nie będę - ma być to stół użytkowy i nie chcę się zastanawiać, czy kubek z gorącą herbatą nie zostawi na nim brzydkich śladów.
W grę raczej wchodzi lakier - tylko pytanie: wodny czy rozpuszczalnikowy?
Wodny - satyna, rozpuszczalnikowy - "niby politura".
Ale nad tym zastanawiać się będę jak zdejmę warstwę politury i przeszlifuję blat....
Ucieszyła mnie szansa zachowania go w oryginalnym kolorze.
Ubytek forniru i zdarta warstwa politury:
Oczywiście zaswędziały mnie od razu łapki, chwyciłam skrobak i delikatnie oskrobałam odpryskującą politurę, by zobaczyć co tam pod spodem słychać....
Okazało się, że w dwóch miejscach muszę najpierw podkleić fornir, by przypadkiem go nie zniszczyć - jest bardzo łamliwy
Mam wyjątkowe szczęście - Pani z mojej ulubionej strony
http://starychmebliczar.pl/
akurat opisuje zdzieranie politury.....
Plan na dziś - muszę zakupić cyklinę i ewentualnie nóż stolarski....
Stół jest piękny:-))) A lakier polecam wodny, satynowy. U mnie się sprawdza, a jest bardziej przyjazny dla środowiska:-)))
OdpowiedzUsuńA.
Dokładnie takim lakierem malowałam toaletkę i jestem bardzo zadowolona z efektu - lakier mam w domu, więc nie ma dodatkowych kosztów
OdpowiedzUsuńA Drogiej Koleżance to już dzierganie i szydełko nie wystarczają? A stolik boski, chociaż mi osobiście najbardziej podoba się krzesło... Cudeńko!
OdpowiedzUsuńStolik mam nadzieję dopiero będzie boski... a sama wiesz, że niespokojne dusze tak mają, że pasja wciąga....
OdpowiedzUsuń