piątek, 7 marca 2014

Lustro

Koleżanka zapytała mnie wczoraj: Nic nowego nie wrzucasz na bloga? (chyba nie miała na myśli biżuterii) Ano czasem jest tak, że za dużo pracy za mało czasu a chciałoby się wszystko od razu.... No więc lustro


Muszę się przyznać, że niciak nadal stoi nie skręcony, bo jeszcze pracuję nad jego metalowymi elementami, stół podczas skręcania doznał uszkodzenia blatu, ale dzięki temu ruszyłam z nim z miejsca - stoi pomalowany warstwą śmierdzącego lakieru w garażu i schnie... ale o tym później
W końcu udało mi się namierzyć i nabyć drogą kupna u mojego ulubionego sprzedawcy komplet krzeseł do stołu w jadalni i ludwikowski fotel, mebelki stoją w miejscu przeznaczonym i nabierają mocy prawnej.... 
czekając na moje natchnienie
Ale żeby nie było, że nic nie robię!
Mama powiedziała, że ten tydzień jest dobrym czasem ana wysiew nasion - więc do inspektu zawędrowały nasiona ziół i pomidorów - eksperymentalnie posadziłam również sałatę, co wyjdzie - zobaczymy...


No i po tym przydługim wstępie (mam nadzieję, że nie nudnym)
przechodzę do sedna sprawy: tym razem to prezent od Siostry - stara biała rama ze złoceniami:


po odczyszczeniu z brudu ukazała się całkiem ładna ramka, którą niestety musiałam wzmocnić. Najpierw próbowałam kleić, ale potem poszłam na łatwiznę - po prostu ją podkleiłam i zszyłam... no może i profanacja, ale co mi tam, od spodu nie widać


Po odczyszczeniu watą stalową  - okazało się, że nie muszę z nią nic więcej robić poza zaszpachlowaniem kilku dziurek, które moim zdaniem bardzo szpeciły. 


Wyszły naturalne spękania, wata lekko zmatowiła biel, 


złocenia nadają charakteru z licznymi przetarciami i ubytkami



Trochę uzupełniłam rogi, 
ale tylko na tyle, by wzmocnić konstrukcję


Potem miałam dylemat, czy szpachlować łączenia między listwami, ale po konsultacjach utwierdziłam się w przekonaniu, że jak ma być shabby chic to nie ma co naprawiać na siłę i popędziłam do stolarza wstawić lustro. 


Pozostała jeszcze decyzja, 
w którym miejscu powiesić lustro, 
czy w pionie czy w poziomie... 



6 komentarzy:

  1. Fajnie urządzasz swoje gniazdko. Też jestem zdania, że jak się nie uda, to się spali w ognisku, bo głównie mamy przedmioty, które znajomi wyrzuciliby na śmietnik. Zbieramy wszystko. Ale zadowolenie z nadania nowego życia danej rzeczy jest niewymierne.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie sztuką jest kupić nowe rzeczy, ale nadać ciekawym przedmiotom nowy charakter...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam i czytam posty :) Bardzo ładnie odnawiasz meble. Faktycznie te stare mają coś pięknego w sobie. Dając im nowe 'życie' odwdzięczają się pięknym wyglądem :) Podziwiam umiejętności odnawiania mebli i przedmiotów.

    pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! Tak to z nami bywa, że docenienie naszej pracy dodaje nam skrzydeł.... Pozdrawiam

      Usuń
  4. Świetna rama. Bardzo ładna i elegancka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mnie też zachwyciła swoją prostotą! Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie