czwartek, 10 września 2015

Kołowrotek

Dziś dokonałam profanacji kołowrotka...


Gdzieś kiedyś przeczytałam o umyciu kołowrotka domestosem
Niedawno znajomi stwierdzili, że chlor zabija wszystko...
więc czemu nie użyć chloru jako zabójcy drewnojadów?
Jak na razie kołowrotek się suszy
zamierzam i tak ostrzykać go preparatem owadobójczym, pozalepiać dziurki,
ale jak na razie - brud schodzi,
a drewno musi wyschnąć


Potem wpadłam na inny pomysł, 
kiedy próbowałam zmyć brud
- mam zmywacz do wosku Starwaxa
a to co jest na kołowrotku,
jest po prostu tłuste i  .... to był strzeła w "10"


Tak wygląda rozłożony i umyty kołowrotek
Jutro wyląduje na słońcu by wysechł
a potem doczyszczenie i ...


1 komentarz:

  1. Moja Babcia dokładnie an takim kołowrotku przędła, nici mam do tej pory.
    Po Starwaxie nabrał blasku.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie