czwartek, 7 stycznia 2016

Mary - Liza, czyli metamorfoza brzydkiego kaczątka

Lalka porażka, o której pisałam (tu) i (tu), ma już imię i chyba ostateczny wygląd. Lalka przeszła totalną metamorfozę i poza porcelanową głową otrzymała wszystko nowe:


Dla przypomnienia zdjęcie z aukcji:


Zdecydowałam się na blond perukę, którą Mary -Liza odziedziczyła po porcelance ze zdjęcia. Peruka wyprana, rozczesana, loki poukładane i schowane w siatkę, by zatrzymały pierwotny kształt. Musiałam ją trochę dopasować (zszyłam na "przedziałku") i ... pobiegłąm do najbliższych sklepów po rzęsy. Wpadłam do kilku sklepów i ... doznałam szoku! Nawet w sklepie wszystko za 5 zł koszt powalił mnie na kolana...., wszystko powyżej 10 zł, a ja jeszcze nie zwariowałam, by tyle kasy wydawać na lalki! Mam przynajmniej 3 pozbawione tej ozdoby... 



Postanowiłam poszukać na A., i znalazłam za... 1 zł - słownie złotówkę! Przesyłka coś około 4 zł! Tylko, że miała być 1 szt w jednej przesyłce i trochę mnie to zmartwiło, więc zadzwoniłąm do sympatycznej Pani Marty, która nie widziała problemu, by wysłać mi kilka par w jednej przesyłce... dzięki temu jestem posiadaczką 6 par różnorodnych rzęs za niecałe 10 zł!


Tak więc prezentuję Mary - Lizę w pełnym makijażu:


Skojarzył mi się od razu taki żart z brodą 
(jak to mówi młodzież - suchar):
"Pan Bóg stworzył Ewę - przyjrzał się jej, pokręcił głową i rzekł:
Ty to się będziesz musiała malować...."


Miłego wieczoru!

7 komentarzy:

  1. No teraz Mary -Liza to prawdziwa księżniczka! Świetnie wygląda Olu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Na Twój trafny komentarz zawsze można liczyć....

      Usuń
  3. Cudo! Niskie ukłony w podziwie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę przyznać, ze teraz wygląda rewelacyjnie:)
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie poradziłaś sobie z tą metamorfozą :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie