I nie chodzi tylko o kolor.... Moja wena twórcza ostatnio kieruje się w stronę naturalnych kamieni, na tapecie jest naturalny granat w białym srebrze, malutki komplecik - naszyjnik z kolczykami. Kolczyki mają moje ulubione zapięcie angielskie - trzeba się nauczyć je obsługiwać, ale potem - po prostu rewelacja!
No i kamień, który kocham za kolor - przypomina nocne rozgwieżdżone niebo, a promienie słońca wydobywają z niego cala gamę błękitów przetykanych złocistymi wrostkami pirytu. Ostatnie wariacje na ten temat - w roli głównej Lapis Lazuli - kamień magiczny
na stronie http://www.uoli.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie