piątek, 4 sierpnia 2017

Stara tekturowa walizka

Powinnam napisać dwie walizki... 
większa


mniejsza




Niestety jednej zapomniałam zrobić zdjęcia przed... na szczęście miałam zdjęcia Nutki Nostalgii i mam nadzieję, że nie będzie miała nic przeciwko, jak wykorzystam jej zdjęcia
Walizki musiały odczekać swoje - z różnych powodów, ale w końcu się doczekały...




Szukając w necie inspiracji i przeglądając grafikę ze zdziwieniem przeczytałam wpis:
środek w dobrym stanie, więc go nie odnawiałam... 
jak zobaczyłam zdjęcie i porównałam z moimi walizkami, to stwierdziłam, że moje środki są w są w idealnym, a nie tylko dobrym stanie....
Jednak kompletnie nie pasowały mi do koncepcji walizek, pomijając fakt, że jakoś tak bez wyklejenia środka źle bym się czuła...
Na pierwszy rzut poszła mała walizka.
Tapeta kupiona na promocji, wikol i moje ostatnie odkrycie - okrągły nóż... bajka...
Nawet nieźle poszło, zrobiłam kilka błędów, ale oba środki prezentują się imponująco:


Duża dostała kolor szary



Mała biały


i na tym etapie utknęłam...
Weno wróć...

8 komentarzy:

  1. No i skąd ja to znam.. moja walizka po pomalowaniu czekała na dalszy ciąg prawie rok :):):) ale doczekała się wreszcie :) Twoje też z pewnością się doczekają:)
    Tapeta w środku super :)
    Dalszych sukcesów życzę ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. A czym malowałaś walizkę ? Mam właśnie taką samą tylko dużą, środek wiem jak odnowić a nie wiem jak zabrać się za te zardzewiałe zapięcie i czym pomalować. Po metamorfozie walizki są śliczne. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szara - farba do ścian Flugger, biała też Flugger tylko do drewna i metalu - na początek można pomalować primerem - następne warstwy lepiej pokryją, można malować wszystkimi akrylami - to papier, więc powinien wszystko przyjąć

      Usuń
    2. a metal można wyczyścić wcześniej wełną stalową - nie powinna bardzo porysować i ja sobie darowałam - położyłam farbę na rdzę - na razie nie wychodzi - podczas malowania trzeba uważać, by nie zalać zamków - wtedy przestaną działać...

      Usuń
    3. O dziękuję za informację a te zapięcia i uchwyt to chcę wyszorować papierem ściernym, tylko zastanawiam się czy ten metal też pomalować jakimś sprajem do metalu, aby unikać rdzę. Kurcze dygam się robić tą walizkę, Twoje są takie cudne, ciekawa jestem czy zrobię taki podobny tuning jak Ty. Ja tam mocna jestem w szyciu a w naprawach staroci to amator :P

      Usuń
    4. Ojj zapomniałam dodać, że moja walizka ma jeszcze dziurę na środku i tu mam dopiero wyzwanie :)

      Usuń
    5. Do wyczyszczenia metalu lepsza będzie wełna stalowa, lub takie zmywaki z siatki, ale bardzo drobnej - papierem ściernym za bardzo porysujesz powierzchnię. Raczej trudno będzie je pomalować - jak już to pędzelkiem, można też w kolorze walizki albo zostawić takie rustykalne.
      Jeśli chodzi o dziury - zależy jakie duże - można jak najbardziej użyć szpachli do drewna albo wikolu (może być magic - klej introligatorski dostępny w każdym papierniczym) z ręcznikiem lub papierem toaletowym czy chusteczkami higienicznymi - podrzeć je na drobne kawałki i powklejać - trzeba poćwiczyć, ale się da. Osobiście użyłabym lekkiej szpachlówki Fluggera - jest jak krem i łatwa w obsłudze

      Usuń
  3. wróci, wróci, czekaj spokojnie a zobaczysz jakie cudeńka wymyślisz;D
    ale juz zapowiadają sie świetnie
    buziaki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie