wtorek, 1 marca 2016

Piasek pustyni

Nie wiem dlaczego, ale chyba mam słabość do tych kaboszonów - i piasku pustyni, i Nocy Kairu. Oba są syntetykami i kojarzą mi się z dzieciństwem, kiedy to był hit komunistycznej mody... (wtedy występował w złocie i kosztował majątek). Mnie zdecydowanie bardziej podoba się w srebrze





do nabycia w sklepie na 


4 komentarze:

  1. To ja czekam na NOC KAIRU, też uwielbiam te błyski na niebie (w srebrze) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To rzeczywiście był hit. Mam taki "wiekowy" pamiątkowy wisiorek z piaskiem pustyni i tygrysim oczkiem - nadal bardzo go lubię. Twoje kolczyki są śliczne. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, jak też od "tamtych czasów" mam sentyment do piasku pustyni, nocy kairu i tygrysiego oka:) Pięknie wygladają w srebrze:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie