Generalnie lubię niespodzianki
Tym razem jednak niespodzianka mnie zbiła z tropu..
Zostałam odbarowana obrazem
Obraz jak obraz - nie powalił mnie na kolana
ale zawsze z ramą można było coś zrobić...
Dziś przemeblowałam pokój
i idealnie wpasował mi się kolorystycznie obraz
pokój ma ściany błękitno - różowe
(ale bez strachu - biel złamana różem)
i zrobiło się miejsce na obraz
trzeba było tylko ramę przemalować kolorystycznie,
ale najpierw uzupełnić ubytki.
Uzupełniłam i do szlifowania....
jakież było moje zdziwienie,
kiedy spod brązowej farby,
wyszło złoto....
i cała koncepcja poszła sobie gdzieś....
no i co ja mam teraz zrobić?
Złoto nijak pasuje do obrazu....
a trochę mi zamalowywać je szkoda
a trochę mi zamalowywać je szkoda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie