piątek, 27 lipca 2018

Będę się chwalić

Taki prezent dostałam na urodziny
Mój pomysł oprawy kamei był bardzo mglisty...


Nie jest to moje wykonanie,
a koleżanki
Ja tak nie umiem
Chciałam by wisior był duży,
taki jakby kuty, popalony...
Jak go zobaczyłam - 
oczy niemalże wyszły mi z orbit z zachwytu...
Piękna niespodzianka...


Oczywiście od razu dostał w przydziale rzemyk,
a raczej trzy...


Pokaże jeszcze dwa wisiory
Z bursztynem w drewnie dostałam na gwiazdkę


surowy rzemień to już moje dzieło


Na koniec -
moja ostatnia miłość:
wisior "od kowala"
(ten akurat jeszcze jest w sklepie)


Też na grubym surowym rzemieniu
Mimo drobnej budowy ciała
uwielbiam takie wielkie wisiory
i ponoć mi nawet pasują....



Tym razem nie do nabycia w sklepie na


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie