Wystarczyło trochę ciepła i większość krokusów pokazała swą krasę.
Mam kilka odmian tych wiosennych kwiatów.
Dwa kolory żółtego, fioletowe, jasne, ciemne, duże, małe...
tylko gdzieś mi zniknęły białe, w zeszłym roku cudnie kwitły,
a w tym ich jeszcze nie widzę...
może zakwitną później, albo posadziłam je przed domem.
Sadzę cebulowe w koszyczkach, na lato wędrują do piwnicy, a jesienią nigdy nie pamiętam jakie są jakie, dobrze że rozróżniam cebule...
z drugiej strony przez to na wiosnę mam zawsze niespodziankę
- nigdy nie jest tak samo!
Na koniec kilka obrazków znad morza
Widzę, że u Ciebie też jest bardzo wiosennie i optymistycznie. Morze wygląda ja latem. Tęsknię już za takimi widokami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie i zapraszam częściej.
Pozdrawiam. Ola.
Dziękuję za wizytę - również zapraszam do siebie! Nad morze również....
UsuńPięknie Olu... te krokusiki...takie piękne wiosenne ;-), a ten kolor morza i nieba nad morzem coś cudnego. Pozdrawiam serdecznie. Obserwuję więc będę odwiedzać ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam, ja też będę zaglądać do Ciebie. Te Ole mają w sobie coś...
Usuń