Szuflada zaproponowała wyzwanie, które wyjątkowo przypadło mi do gustu... Początkowo miało być pudełko z motywem... indyjskim, chiński lampion, potem... zaczęłam przeglądać internet w poszukiwaniu inspiracji.
Pracę, którą wykonam, pokażę później, dziś się będę chwalić...
Pracę, którą wykonam, pokażę później, dziś się będę chwalić...
Biżuterię z granatem kolekcjonowałam chyba przez rok.. Od różnych sprzedawców z różnych źródeł, najczęściej zagranicznych. Oczywiście nic nie zostało na swoim miejscu.
Nie pamiętam już, który element był do czego i ile połączyłam ze sobą bransoletek i wisiorków, zawieszek...
Nie pamiętam już, który element był do czego i ile połączyłam ze sobą bransoletek i wisiorków, zawieszek...
Zakupioną biżuterię rozłożyłam na części i połączyłam po swojemu... tu dodając, tam zdejmując, dołożyłam też łańcuszek naszej produkcji. Brakowało mi kolczyków, które udało mi się nabyć na Amberifie (oczywiście zmieniłam zapięcia na swoje) od autentycznych Hindusów...
Każdą część kompletu jest z przysłowiowej innej beczki - łączy je kolor srebra i kamienia...
Lubię ten typ biżuterii - trochę na bogato, trochę cukierkowo.
Lubię ten typ biżuterii - trochę na bogato, trochę cukierkowo.
Ten jest wystawiony na sprzedaż w sklepie
na www.uoli.pl
A wracając do wyzwania... Oglądałam na targach (i nie tylko) różnoraką biżuterię, różnych twórców i z różnych krajów... Bardzo podoba mi się szczególnie ta indyjska, choć nie do wszystkich i wszystkiego pasuje... Jednak jest coś w niej takiego jak z bajki. Więc chcę na wyzwanie stworzyć coś inspirowanego Indiami...
A wracając do wyzwania... Oglądałam na targach (i nie tylko) różnoraką biżuterię, różnych twórców i z różnych krajów... Bardzo podoba mi się szczególnie ta indyjska, choć nie do wszystkich i wszystkiego pasuje... Jednak jest coś w niej takiego jak z bajki. Więc chcę na wyzwanie stworzyć coś inspirowanego Indiami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie