Czym zajmowałam się przez ostatnie kilka dni?
Ano ruszyłam "puszkę pandora"
Stare meble, które straszą mnie od 2 miesięcy,
a które mnie "przerosły"
może gdyby nie "hurt"
nie byłoby tak strasznie..
Zaczęłam od biurka
Tak trochę wątpiłam, czy uda mi się je złożyć w jedną całość...
Nigdy nie lubiłam układać puzli
a to tutaj przypominało trochę puzle
To co zobaczyłam wyglądało tak:
Jedna część słupka biurka była w jednym kawałku,
reszta przypominała puzle...
Trzeba było całą jedną część dopasować i posklejać
Trzeba było całą jedną część dopasować i posklejać
A czeka mnie jeszcze duuużo pracy
Olu, a nie czyściłaś tego przed złożeniem? Nie byłoby łatwiej? Tak się pytam technicznie, a biurka - och zazdroszczę
OdpowiedzUsuńPrzeczyściłam - może tego nie widać, ale fornir jest delikatnie pezwszlifowany - pozostałości "tego czegoś" czym był pokryty fornir - schodzą niemalże po delikatnym przetarciu. Biurko w zamyśle ma być białe z drewnianym blatem, ale co wyjdzie - sama zobaczę...
UsuńOluś nie narzekaj bo cacko masz, którego wielu co pozazdraszcza:D
OdpowiedzUsuńBiurka może i tak, ale tej roboty chyba nie...
Usuń