Lubię dziurawe swetry
Pierwszy raz wzięłam na warsztat bawełnę..
Nie miałam specjalnie wyobrażenia,
jak to się sprawdza w robocie...
Bawełna Dropsa z serii DROPS ♥ You #5 - 114
Splot luźny, bawełna rozwarstwiająca się przy szydełkowaniu...
Potem poczytałam w internecie i do robótek bawełnianych raczej sugerowano druty - szczególnie do luźno skręconych nitek. Powiem szczerze - prułam trzy razy, leżało w koszyku i nabierało mocy... w końcu udało mi się! i żeby było śmieszniej - po 2 pruciu włóczka miała już właściwy skręt....
Jednak to nie zraziło mnie do bawełny...
Drops w lipcu ma promocję na bawełnę,
zakupiłam ją w sklepie Włóczkowo.
Tym razem wybrałam Muskat i Safran.
Muskat jest cudny,
błyszczący i super skręcony, dość gruby
Safran cienki, z ładnym splotem,
tylko kolory ma inne niż na zdjęciu,
ale w sumie to zależy od ustawień monitora...
Wracając do "Wymęczonego"...
Etapy pracy
Sweter nr 1
spruty...
sweter nr 2
spruty...
No i w końcu się udało:
Rozmiar 36 - 38,
wyszło ok. 10 motków 50-gramowych (75 m w 50 g)
Trochę strat bawełny było podczas prucia elementów
Prześliczna "dziurawa " bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńWidocznie trzeba było tyle prucia ...
Efekt świetny;)
OdpowiedzUsuńŚliczny😀
OdpowiedzUsuńBardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńOlu, dla Ciebie t akurat rozmiar 34 zupełnie by Ci wystarczył. No a sweterek bardzo oryginalny. Gratuluję cierpliwości!
OdpowiedzUsuń