Zachwyciła mnie ta technika,
choć łatwo nie było...
Naukę rozpoczęłam od przeglądania internetu
i zdecydowałam się na frywolitkę igłową
na początku metodą prób i błędów
dobierałam odpowiednią nitkę
W końcu zadowalający efekt
wyszedł na cieniowanym kordonku
Na razie rozpracowałam tylko część wzoru:
Do nauki wykorzystałam filmik:
i zdecydowałam się na frywolitkę igłową
na początku metodą prób i błędów
dobierałam odpowiednią nitkę
W końcu zadowalający efekt
wyszedł na cieniowanym kordonku
Wnioski
Jak już "załapałam" łączenia i nazewnictwo,
to bardzo prosto się robi
Jak zrobi się błąd
to na etapie igły można naprawić
po ściągnięciu z igły
nic z tym zrobić nie można, tylko obciąć.....
Widzę, że nie tylko ja zaczynam przygodę z frywolitką:) też robię przy pomocy igły i to co już opanuję ćwiczę na czółenkach.
OdpowiedzUsuńI nawet jak już ściągniesz z igły to można dać sobie radę- wyciągasz nitkę z igły- delikatnie rozciągnij słupki i ciągniesz tą nitkę która jest w środku, ale bardzo delikatnie- jak zaciągniesz to też sie da ale jest więcej dłubania:)
pozdrawiam cieplutko:)
Czółenka leżą jeszcze w opakowaniu.... na razie doskonalę sposób z igłą i faktycznie wciąga! Dzięki za wskazówki! Pozdrawiam
UsuńWitam,ja też już opanowałam ten wzór,igłą i czółenkiem. I przeznam że czółenkiem mi się bardziej podoba, jest taki delikatny a igłą jest taki masywny. Robiłam kordonkiem cieniutkim Special Dentelles DMC kol.666 5gr. Z pozdrowieniami Halina
OdpowiedzUsuńNa czółenko pewnie przyjdzie jeszcze czas... dziękuję za wizytę i komentarz, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie
UsuńNa razie to jestem na etapie oglądania ...
OdpowiedzUsuńPodziwiam za postępy ! Jestem zakochana we frywolitce , ale jak na razie bez wzajemności :(
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń