Ostatnio udało mi się dokończyć kilka prac,
które czekały na natchnienie... od końca:
sekretarzyk po
i przed
komoda po
i przed
krzesło po
i przed
toaletka po
i przed
i tu w sumie było najmniej pola do popisu
ale jak ktoś myśli, że to już koniec.....
został jeszcze stół
krzesła do stołu
a jadą do mnie kolejne perełki
stolik, fotel i niciak....
ale o tym następnym razem
Cudowne metamorfozy. Przymierzam się w najbliższych dniach do pobielenia krzeseł. Mam nadzieję ,że zrobię to tak dobrze jak Ty.Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńNa pewno! To wbrew pozorom nie jest wcale trudne, odrobina chęci i trochę wyobraźni... a tego Ci nie brakuje! Powodzenia
UsuńSuper metamorfozy, i pomyśleć że to wszystko ze starych mebli, wyglądają teraz rewelacyjnie i można by powiedzieć, że dostały drugie lepsze życie
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Cenię sobie oryginalność, a stare meble mają w sobie to coś...
UsuńTo cudowne, że wciąż kochamy te stare meble...ale w nowej odsłonie:) gratuluje pomysłów redesignu Pani Olu! i zapraszam także do mnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! U mnie pomysły kłócą się z czasem o pierwszeństwo, niestety.... wygrywa czas a pomysły muszą poczekać. Pozdrawiam
UsuńPierwszy raz zerkam do Ciebie. Przyznaję się że zachwyciły mnie te metamorfozy :) Coś niesamowitego :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję jest mi niezmiernie miło - zapraszam częściej i pozdrawiam cieplutko
Usuń