Koronki... takie robione na szydełku czy techniką koronek siatkowych tzw. filetów plecionych. Strasznie pracochłonne, niesamowicie dekoracyjne, pasujące praktycznie do wszystkiego
Mistrzynią była moja Babcia, która plotła cudne wzory z cieniusieńkiej nitki
Zachowały mi się po Niej wstawki do pościeli
i prawdopodobnie dekoracja poduszki
zrobiona techniką koronki plecionej
Piękny motyw róż misternie wyszyty przez Babcię na siatce
Siatka nadszarpnięta zębem czasu
a i tak przyciąga wzrok....
Znalazłam też zdjęcie,
na którym widać fragment firan z haftowanej siatki. Babcia zmarła w latach 90. ubiegłego wieku,a ja pamiętam te firanki, wisiały na oknach do jej śmierci...i wiecie co? Były praktycznie niezniszczone.... Wielka szkoda, że się nie zachowały Zafascynowała mnie ta technika, zakupiłam zestaw do filetu, ale o tym później, jak rozpracuję nową zabawkę...
Szydełko nie jest moją mocną stroną - praktycznie nie umiem czytać wzorów - no może poza jednymi - imitującymi koronkę siatkową... mam do tego wzoru niesamowity sentyment - kojarzy mi się z Babcią. I okrągły stół z serwetą, taką ręcznie robioną, zresztą jedyna, którą udało mi się samej dokonać
Coś w tym jest, że dzieciństwo jest najwspanialszym okresem naszego życia i potem szukamy jego namiastki otaczając się rzeczami, które je przypominają
Siatka i motyw róż....
Raz na jakiś czas zaczarowuje mnie szydełko
teraz pracuję nad firanką, jeszcze nie wiem, jaki będzie efekt końcowy, na razie wygląda fajnie
i na koniec część firanki, niestety zakupionej a nie zrobionej...