Szukałam pasującej szafki od roku,
poprzednia - papierowo - plastikowa nie sprawdziła się, podeszła woda i rozkleiła się, wyglądała okropnie!
poprzednia - papierowo - plastikowa nie sprawdziła się, podeszła woda i rozkleiła się, wyglądała okropnie!
W zeszłym roku latem kupiłam dębową szafkę,
ale była trochę za duża, więc szukałam dalej
W końcu trafiłam na tanią ludwikowską,
która powinna pasować
Jak zawsze najpierw oczyszczenie
potem odtłuszczenie i suszenie
malowanie
i pierwsza przymiarka
teraz pozostaje zawoskowanie
i montaż, ale tego sama nie zrobię,
muszę poprosić W.
Olu szafka już sie zapowiada pięknie- czekam z niecierpliwością na efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli, pozdrawiam:)
Dziękuję.. pracuję nad kilkoma projektami na raz i postaram się powrzucać je na bieżąco. Dziękuję za życzenia i Tobie również życzę miłej - słonecznej niedzieli
UsuńTo jest to co lubię:)*
OdpowiedzUsuńDzięki... ja też, najgorzej, że to tak długo trwa....
UsuńŚliczna jest;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wosk nie będzie za "słaby" do łazienki. Kiedyś rozpracowywałam temat, ale go nie skończyłam. Przeglądałam różne olejowoski, gdzie pierwszą warstwę kładło się na gorąco. Zabezpieczało drewno na lata. Po moim stole kuchennym, przy którym ciągle coś trzeba scierać na mokro, woskowanie jest co chwilę. A oczywiście popieram szafki drewniane w łazience, moja musi trochę poczekać.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś się ale warto było.
Mam patent na dobry wosk - tak właściwie olejowosk - kiedyś kumpel mi go przysłał z Anglii - od kilku lat mam go na blacie w kuchni - działa, co prawda trzeba co jakiś czas poprawić, ale teraz tak średnio raz na rok... i nie trzeba go kłaść na gorąco.. Została mi jeszcze resztka w słoiku, niestety musiałam go przelać z oryginalnej puszki i nie pamiętam co to było....
UsuńRobi niesamowite wrażenie:) Masz talent ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzxiękuję, jeszcze musi dojrzeć....
UsuńNo no ale cudko
OdpowiedzUsuń