Moja fascynacja biżuterią PRL
rozpoczęła się od bransoletek ...
Zawsze mi się podobały.
Nosiła je moja Ciocia chrzestna.
Cudnie brzęczały podczas noszenia.
Trochę udało mi się ich nazbierać.
Stan lepszy lub gorszy,
ale wszystkie są niesamowicie oryginalne.
te są moje ulubione:
natomiast te nieco za duże:
Uwielbiam takie bransoletki ,to czarodziejskie pobrzękiwanie,to melodia dla ucha :0
OdpowiedzUsuń